Postanowiłem, że będę pisał również na temat aktualności, które mają miejsce w mediach i gdziekolwiek indziej. Wzięło się to z kilku sugestii czytelników, i innych osób zainteresowanych mową polską. A więc od czasu do czasu tematem tego bloga będą wpisy poruszające bieżące wydarzenia, takie jak na przykład narodowe dyktando.

Tekst dyktanda

Narodowe dyktando 2012 odbyło się 21 października. Pozwolę sobie zacytować tekst tegorocznej narodowej klasówki:

“Hip-hop a la strzyżyk

Posłuchajcież, to rzecz rzadka
i nie żadna gadka szmatka,
ale minishow z otoczką,
jak to strzyżyk woleoczko,
wprawdzie, jużci, poniewczasie,
superrandkę w cud-szałasie
wygooglował na Facebooku.
A tam, tere-fere kuku,
to nie były hocki-klocki,
ale wpośród przaśnej nocki
gadu-gadu tete-a-tete,
zdezawuowane wnet
(albo raczej rachu-ciachu)
w pohulankach wśród rejwachu.
Naprzód cmok, cmok wraz, nawzajem,
baju, baju nad tokajem,
gul, gul w głąb, aż nadto, w bród…
Za czym tańce z damą cud.
Rżną z hołubcem obertasa:
hop-siup, tup, tup i hopsasa!
I chcąc nie chcąc, ale w mig
pieją w c-moll: „Bum-cyk-cyk,
tirli, tirli, tralala!”.
Taki miszmasz aż do dnia.
A o brzasku, tak do wtóru,
stuku-puku, szuru-buru
w chaszczach już to w oczeretach.
Lecz hulanka zgoła nie ta…
Szast-prast sczyścił więc dwa quady
marki Mrzygłód. Bez żenady,
z półuśmiechem, lecz półdrwiąco
rzekł jej rzeźwo coś o końcu
i cmoknonsens na rozstanie.
Ciao! Już więcej ani-ani”.

Pomylić się na takim tekście można bardzo łatwo. A w zasadzie, to trudno byłoby się nie pomylić 🙂 I nawet zwycięzca zrobił jeden błąd. O zwycięzcach niżej.

Charakterystyka podium

Dyktando odbywało się w Centrum Kultury Katowice im. Krystyny Bochenek. Wzięło w nim udział ponad tysiąc osób. Nie będę się tutaj rozpisywał szczegółowo na temat nazwisk zwycięzców, i tym podobnych rzeczy. Bo to można znaleźć na stronie źródłowej. Warto jednak nadmienić, iż na podium wcale nie znaleźli się filologowie, czy też znani publicyści. Pierwsze miejsce zajął prawnik, trzecie pracownik marketingu, i tylko drugie człowiek bliżej związany typowo z językiem – bo był to korektor krzyżówek.

Sukces nie bierze się z niczego

Jak wyznał  zwycięzca – sukces nie przyszedł ot tak sobie. Aleksander Meresiński brał udział w dyktandzie już kilka razy, i kilka razy był w czołówce. Dopiero za którymś razem udało mu się wygrać. Przygotowanie do dyktanda zajmowało zwycięzcy po kilka godzin dziennie: czytania, przeglądania słowników, i innych rzeczy.

Dyktando on line

W tym roku możliwe było wzięcie udziału w narodowym dyktandzie również on line za pośrednictwem Gadu Gadu.  Świetna sprawa. Widać, ze organizatorzy nie są już tak hermetyczni, jak przez ostatnie kilkanaście lat. Połączenie się ze specjalną aplikacją Polskiego Radia dało możliwość napisania i wysyłania (we fragmentach) całego dyktanda do oceny.

Pospolite ruszenie?

Ktoś do mnie powiedział (chyba żona),  że taki narodowy test ortograficzny, to jakby takie nasze pospolite ruszenie. Cały rok się nic nie robi: dzieci piszą z błędami w szkołach, w internecie, aż roi się od błędów. I nagle raz do roku ktoś tam coś chce ratować , poprawiać. Niby trochę ma racji, jednak ja obiektywnie uważam, że jest to naprawdę duży krok w kierunku popularyzacji języka polskiego. I zachęta do czytania, szczególnie dla młodego pokolenia. Oby w przyszłości działo się więcej takich imprez na szczeblu lokalnym, a nie tylko ogólnopolskim.

 

Osoby, które weszły na ten wpis, wpisywały w wyszukiwarce Google często poniższe frazy kluczowe:

• błedy ortograficzne